Kiedyś już tu byłam..
byłam, ale skończyłam z tym..
niby, jednak wracam.
Moim postanowieniem noworocznym jest schudnięcie.. 5 - 10 - 15 kilo. nie.. może nie aż 15, ale 10 byłoby fajnie.
Obecnie ważę 60,5 kg. Widać czy nie widać, po prostu źle się ze sobą czuję. Chciałabym wrócić do diety.
Dzisiaj zrobiłam dzień w którym chciałam sprawdzić ile kalorii spożywam w ciągu dnia i zmniejszyć tą liczbę o połowę.
Wiem, że początki będą ciężkie. Waga będzie moim wrogiem, będzie mnie dobijała przez chorobę, przez chorobę która "pomaga" mi tyć i nie pozwala na fajną i zadawalającą utratę wagi. Ale się nie poddam. Biorę się za siebie i za naukę.
Do diety na pewno dołączę ćwiczenia, jednak nie zawsze mam na nie czas, aczkolwiek postaram się to jakoś ładnie rozplanować.
Mam zamiar Was codziennie informować o postępach, ważyć się 1-2 razy w tygodniu, pisać bilanse..
Potrzebuję naprawdę dużo motywacji i silnej woli. Mam nadzieję że ten blog mi w tym wszystkim pomoże.
Bilans:
śniadanie: [przespane 0 kcal]
obiad: [800 kcal]
przekąski: [ok. 173 kcal]
kolacja: ???
i na tym pewnie się nie skończy. do tego dochodzi pepsi i mirinda..
czas na zmiany !