Ehh kiedy tak sobie przypomne jak kiedys nie zdazyles wejsc i rozebrac sie w domu a juz widzialam cie na skype , autobus nie zdazyl zniknac za zakrecie a ja juz dostawalam smsa i potrafileś sie dla mnie zschylic zeby zawiązać mi buta , albo na mnie krzyczales kiedy sie przemeczlam czy nie jadlam (to juz puszczasz kontem oka ) nie masz czasu na zainteresowanie sie tym...brakuje mi przytulania i glaskania , twojej nadopiekunczosci (dnia kiedy lezymy w lozku a ty nie myslsisz tylko o jednym , zeby sprawic sb przyjemnosc tylko zadbac o mnie tak jak tego potrzebuje ... a najbardziej co mnie boli to to ze kiedys kazydy moj usmiech byl da cb cudem na ziemi wygrana na loteri a kazda moja lza powodem do samobojstwa (kiedys nie powiedzial bys mi ze to dziecinne kiedys cie to wzruszalo robilo n atb wrazenie jakie kolwiek a nie nazywales mnie dzieckiem ) mimo tego tak bardzo cie ocham tak szalenie ze kaza zmarowana minuta jest dla mnie przeklenstwem kazda chwila z t czyms wspanialym :* Wiem ja tez nie jestem i idealna chce zeby kazdy byl taki perfekcyjny jak ja , robil wszystko to czego ja chce.. a jak cos nie jest po mojej mysli to sie bardzo denerwuje.. ehh tak bardzo za tb tesknie KOCHAM CIE (H) (H)