Każdy ma jedno życie i tylko raz pokocha z tą osobą
przy sobie przez życie isc do końca
jedno spojrzenie i wiesz z e bez niej nawet na krok
ona daje enerje gdy inni godza sie z porazka
bez niej zyc to jak bez tlenu ziemia znika
spedzonych kilka chwil osobna wróza tylko przyjazn
mozesz wiecej jej nie ujzec to najgorsza opcja
nikt nie chce cierpiec zwłaszcza osoba kochajaca
zatrzymam czas godziny nie sa przeszkoda
nie dam by przez kogos cos zaczeło tonac
mozemy biec kochanie nie zatrzymywac sie nigdzie
poprostu kochaj nim wizja szczescia nie prysnie
bez ciebie skoncze marnie wiesz diabeł nigdy nie spi
Bądź przy mnie przytul mnie wtedy on zniknie z powierzchni jestesmy pierwsi na ziemi ostatni co z tad pojda uwierze ze los oszczedzi nas długo
wedrowka dwojga ludzi isc po marzenia wciaz
jestem yu a ty kołomnie zawsze blisko badz
chce z toba zasnac
tylko ty jedna wiesz jak odgonic koszmar
na co mi wszystko inne jesli ty mi wystarczasz
mowia ona nie dla ciebie ja wiem ze to nie prawda
nie trzeba zadnych słow bo nasze zycie to my
wiesz dobrze ze cie kocham kochaj ty
ruszam w droge bo los mi kazał z tesknota wrocic dp twojego swiata
na zawsze z toba swoj los chce dzielic
wracac do ciebie wspierac i nie wierzysz
nie chce juz uciekac bo trace chwile bez powrotnietnie samotnosc czeka
uwolnic mnie od szczescia bez ciebie jej sie uda
ona karmi sie strachem gdy dopadaja złe przeczucia
wtedy wiem ze z ziemia nie dam sie zrownac
miłosc zabije dla nas te watpliwosci jutra
postawiłem karte i moge ja odwrocic nie ma ryzyka
bo wiem ze mnie nie poscisz nawet w chłodne wieczory toniemy w swoich objeciach zamarza wszystko do okoła oprocz serca
kto nas pozna lepiej dokładniej od nas samych
jesli z tad wyjedziesz napewno nie zostane za toba pojde alebo sie rozpłyne nie widze sensu gdybym kiedys szukał innej
swiat potrzebuje kochania bliskosci młodych ludzi aby budowali mosty na przejscie dla drugich my juz jestesmy tam gdzie inni nie trafia ty i ja gwiazdy niebo nie trudno zgadnac drzemie w nas uczucie
dwa serca ktore bija jednym wspolnym taktem to nasza miłosc spocone dłonie sa skutkiem zimnych dreszczy my to znamy wiesz sama kazdy sie poswieci
jeszcze raz Spójrz na mnie chce to zapamietac
bede wracac do ciebie zawsze malenka
ruszam w droge bo los mi kazał z tesknota wrocic dp twojego swiata
na zawsze z toba swoj los chce dzielic
wracac do ciebie wspierac i nie wierzysz