Moje Słońce, uwielbiam z nim spacerki ; D
wczoraj Łobuz obudził sie po kilku minutach spaceru
ale odziwo nie płakał ; )
Mrówcia była troszke z nami ; ))
W drodze powrotnej cioca go uspała,
tak aby rodzicom dał troszke spokoju ; ]
no w sumie przed chwilką też byłam u niego ; D
tymrazem z Angelą i Kamilem ; )
choć Mateuszek ciągle spał z chwilą przerwy.
cóż jutro odpust.
już nie ma tek frajdy co kilka lat temu.
już sie tak nie gania po kramach.
nie kupuje tysiąca bezsensownych zabawek,
które niedługo sie psuły.
nie szczela sie petardami dla zabawy.
hehe^
teraz to spokojny spacer ze znajomymi.
wygłupy, śmiech.
jedyne co można kupić to jakieś sensowne dodatki
jak zawsze wate cukrową ... ; p
o szczelaniu na szczelnicy nie mówie bo nie umiem.
a aby dostać taką róże od kogoś no... to pomarzyć można ; ]
Pozdrawiam ; *