to jest takie śmieszne. niby fbl jest po to, aby pisać różne rzeczy, które chce się przekazać tym osobom, które to czytają, ale ja np. prawie nigdy nie mówię (piszę) o tym o czym chcę. bo po prosu nie mogę. z różnych powodów, ale nie mogę. nieraz się boję waszej reakcji, chociaż to dziwne, bo zazwyczaj nie przejmuję się opinią innych ludzi, nieraz boję się, że przeczyta to ktoś, kto nie miał tego przeczytać. czasem po prostu nie umiem o czymś napisać, nie umiem tego czegoś opisać. i tak jest właśnie teraz. po raz nie wiem który chcę napisać coś innego, ale nie mogę.
uuuuh!
ej mam straszną ochotę gdzieś pojechać! do 3 sierpnia siedzę w domu i nic nie robię.. masaaakra. kto ma jakieś ciekawe propozycje? ratuuuujcie!
i dzisiaj specjalne pozdrowienia dla panny Leisy, która wczoraj łaaaadnie dała. ;d i dla panny Kopańskiej, która nie umie robić grilla. ;****
Sean Paul-Never gonna be the same.