Nie wiem dlaczego wszystkie wypowiedziane przeze mnie słowa i obrazy sprzed moich oczu łączą się jakimś dziwnym trafem i powodują powstanie zabójczego koktajlu.
Bawię się w matkę wychowując swoje problemy.
I zmagając się z tą szarą codziennością stale karmię swoje żyły schizogennymi preparatami, tylko po to, żeby na chwilę uśpić rzeczywistość.
Czekam na Woodstock.
Woodstock się skończy.
Odbiorę jeszcze swoje rzeczy od wszystkich.
Cztery kulki, szklana butelka.
I koniec tematu.
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle