[ Mjuzyk: FF VII: Crisis Core - Why (FFVII mix) & normal ]
patrz.Patrz jak przed oczami świat wywraca cię do góry nogami.Patrz jak drzewa straszą cieniami.Gdzieś pomiędzy teraźniejszością a marzeniami.Patrz i ucz sie.Będziesz tutaj żył.
żyj tak, byś budząc się zawsze widział usmiechnięta twarz przyjeciela.
Nie ważne, czy noc czy dzień,
Zyj tak, abyś mógł drugiego dnia cieszyć się szcześciem drugiego człowieka.
Zyj na przekór przeszkodom, na przekór ludziom, zdarzeniom...
ANGEAL.
Miałam już nie płakac, ale klops, uroniłam dwie łezki, jak włączyłam OST do Fajnala CC.
żywię jakąś niechęć do tej gry od pewnego czasu.
Od czasu kiedy między nami się delikatnie mówiąc: spier#$$#%#$%#dzieliło.
Ale w sumie wszystko trzyma się całości.
Zack został sam, Angeal odszedł. Tylko w troche innym stylu.
Będę budzić się z przeświadczeniem, że umarłeś ( bynajmniej nie na studiach ).
Wymyślę ci piękną śmierć i wymaluje piekny obraz naszej przyjaźni.
Nie skasowałam tamtych SMSów, którymi obdarowałeś mnie któregoś wieczoru.
Kiedy słyszę "Angeal, daisuki" wywalam jęzor na wierzch z obrzydzenia.
Przejadło się? nie.
Kojarzy mi się tylko z jednym.
Czasami denerwuje, natrętnie chodzi za mną.
denerwują mnie Sephirothy i nie Sephirothy...
już nawet "cookie" mnie denerwuje.
I wiesz co jest najgorsze?
że to TY zrobiłeś błąd, ale cięzko ci się samemu do tego przyznać.
No cóz, przynajmniej mam pewnośc, że więcej mnie nie zranisz ^__^
Czasem chciałabym Cię zbluzgac, ale zapomniałam, że to nie mój poziom.
To jedna z wielu rzeczy, które powiedziała mi mama i się sprawdziła:
"Przyjaźń w trzy osoby nie istnieje".
Wszystko wyszło na wierzch. Jak bardzo ta przyjaźń była budowana na kłamstwach.
Jak wiele razy wszystko to było puste i bez sensu.
Boli mnie tylko jedno.
ZNOWU zostałam okłamana.
Znów zawiodłam się na kimś.
Zawiodłam się własnie na osobie, przed którą PROBOWLAM się toworzyć!
pracowałam nad tym, ale chyba zbyt wiele ode mnie oczekiwałaś/eś ( jak mam mówić?).
Zawiodłam się na Tobie.
Na osobie, której zaufałam.
żywię urazę od takich jak Wy.
Nie ufam Wam.
Po co, skoro nadejdzie dzień, kiedy wszystko zdmuchniecie jak kurz ze starej ksiązki?
że coś ULOTNI SIE JAK KAMFORA.
pęknie jak bańka mydlana.
Po prostu piękny czar prysł.
Wolałabym się nie obudzić.
jeny po co to wszystko?
nie, nie jestem smutna.
Po prostu musiałam się wygadać.
^^
Wracam do ankiet. Zrobiłam aż... jedną! (przez dwie godziny.)
Brzuch mnie bardzo boli.
odrąbałabym, ale się nie da.
So no tsubasa.. ore ni wa kuru-yo....