z Wiruskiem
fot. Dominik Robakowski
niedziela/poniedziałek moje koniska przeszły same siebie ;p
Endi FULL energii, barany takie ze wczoraj lezałam prawie na blachach xd
a Wirusek pięknie za to pracował i był grzeczniutki, w galopie cudooownieee
musze zabrać się za świąteczne ogarnięcie ich, aaaaale mi sie nie chce w taki mróz ;p
a tymczasem spadam z babkami do pracy ;p
miłego dzionka!