Promyki chodźcie do mnie! :

Dupa!

Ostatnio jakoś tak nie fajnie jest... Byle do weekendu. Głupie spotkania w kościele i "Pani plim plim" mnie dobijają --'. Taa Madzia ostatnio na spotkaniu zapytana przez księdza o to kto mówił kazanie, pomyliła sobie z... nie wiem jak to się nazywa xD W każdym razie powiedziała "Taka mała dziewczynka" hah xD Wszyscy mieli ze mnie polew :P Ale ok. No babka z fizyki też mnie załamuje... Panie B. WRÓĆ! ;(

Oceny są beznadziejne, choć miałam się wziąć do roboty... Ehh... 

Właściwie to dla mnie rok kończy się na wrześniu... Potem zapadam w sen zimowy i tak sobie żyje nie żyjąc do Wigilii (Taak wiem, że to bardzo inteligętne zdanie...). Po pierwszym półroczu pewnie nagle się obudzę i zdam sobie sprawę z tego, że to ostatni rok. Jak na razie biologia,polski,fizyka,mata i historia leża nietknięte... Zdąże.. Taak na pewno zdąże. Chciałabym już grudzień i masę śniegu... Pójść znów z tymi debilami na sanki :D I walnąć w płot jak w zeszłym roku xD ahh wspomnienia ^^

Na zdjęciu jedne z ostatnich promyków słońca jakie widziałam, tak ich mało teraz :(.

Przecież jeszcze nie tak dawno z Martyną wieczorem chodziłyśmy po podwórku i było tak cieplutko ^^ I te zachody słońca ^^ A teraz kurtki.. Blee.. Nie lubie kurtek -.-.

Ponarzekałam sobie i od razu lepiej :D

No to.. pa :D

___________________

Scorpions - Wind of change

No co :P