CZern i biel dwa swiaty sie uzupełniajace
jedno jest nie nasycone drugie jakze sycace.
Graja w tancu wszechswiata obecnego
biel-ona w ramionach czerni-Jego.
Tak doskonali, tak nierołączalni
niezbedni dla siebie, samowystarczalni.
wedrujacy przez ogrom odcieni
tak mocno kuszeni wabieni,
jednak nie widza tego w koło otoczenia
zapatrzeni w siebie blisko spełnienia
gra kazde dla drugiego melodie wierną
czerń dla bieli, biel raczy sie czernią.
morału dzis nie ma opusciła wena