Wszystko się zmieniło. Obróciło się o 180 stopni. Tym razem na leprze!
Przetrwałam to wszystko! Choć teraz też jest kilka rzeczy i spraw, które nie są tak wesołe, to jest lepiej niż było!
Bo zmieniłam się ja! Zapomniałam o pewnych osobach i zdarzeniach! (Mam gdzieś, że jesteś ciągle obok! Bo jak ja zapomnę o tobie to ty sobie o mnie nagle przypominasz! A ta gra mnie nie bawi, choć oboje umiemy w nią dobrze grać.) Te wszystkie zmiany wyszły mi na dobre!
Bo od samego rana mam ochotę się uśmiechać!
I dziękuję moim wszystkim najukochańszym, bez których chyba nie dałabym sobie rady z tym wszystkim. Dziękuję Kamilci mojej, Matiemu, Grochowi, Braciszkowi, Karince i Pauliś mojej, bo ty wierzysz że mi się uda! I tak się cieszę, że po tych kilku latach znów może my gadać o wszystkim, że mogę na ciebie liczyć, wypłakać się i pobrechtać, poprzeklinać i robic te wszystkie szalone akcje na mieście (ale co tam się dzieje zostawmy dla nas).