Chce piątek. Bardzo. Chce się wyrwać z tej pieprzonej wioski choć na 2 tygodnie. Nie wytrzymuje tutaj. Siedze, zamulam i nic więcej. Trace wszystko. Wyjechałabym sobie ale tak forever. I żeby nikt mnie nie znalazł. Nikt. Posiedziałabym sobie w samotności. Tylko ja, książki i muzyka. Perfekcyjnie. Piątku... Nadchodź szybciej, prosze... Tylko wróce to na następny dzień już do Natalii, w sumie nie ma jej na gg, fb. Nie wiem co sie dzieje. Trace kontrole nad sobą.