Jasny fiolet, lawendowy, wrzosowy, liliowy? Po prostu ESSIE Play date, nr 102.
Zakochałam się po raz kolejny w Essie.
Kolor jest tak piękny, chyba najbardziej mi się podoba z mojej kolekcji ;)
Wszystkie jego zalety macie we wcześniejszej notce KILK,
ale trochę je uzupełnię.
+ na zdjęciu jest jedna warstwa, bez top coatu, to w zupełności wystarcza!
+ pędzelek jak zwykle nie zawodzi
+ kolor<3
+ szybciutko schnie
+ trzeci dzień trzyma się idealnie, myślę, że będzie wytrzymywał spokojnie tyle co pozostałe lakiery
POLECAM POLECAM! :)
O.
______________________________________________
NAILSOBSESSION: www.photoblog.pl/nailsobsession/170127682
KOCHAMYKOSMETYKI: www.photoblog.pl/kochamykosmetyki/170161304/rozdanie.html
RECENZJEMOICHKOSMETYKOW: www.photoblog.pl/recenzjemoichkosmetykow/170418819/100.html