masakra znowu duszno, gorąco nie do wytrzymania... jeszcze mase os i szerszeni lata w takim upale na szczęście podało i zrobiło się fajnie chłodno.
Jutro trzeba by było troche ogarnąć mój nieład w pokoju he he zrobić porządek z rzeczami z szkoły, spakować sterte ubrań na wyjazd. Ale przez ten upał nic mi się nie chce a najlepiej to cały dzień w basenie spędzić słuchając muzyki. Ale niestety obowiązki wzywają i tak mi się zdaje że mało przekonująco mnie wołają he he dobra koniec trzeba iśc spać do puki chłodno jest... jak wyjade to na pewno będę miała o czym pisać więc będzie więcej pisania.
"Usłyszałam cię gdzieś w oddali.
Twoje oczy spoglądały,
Na wiejące trawy,
Tchnienie wiatru,
Musneło twój grzbiet,
I rozniosło rżenie twe,
Przyniosło, aż do mnie
By pieścić myśli me,
...."