Wzięło mnie trochę na wspomnienia... Fotka z zakończenia szóstej klasy :) Pamiętacie? Nie zapomniane chwile... Ale tęsknic dopiero będę w przyszłym roku, kiedy już się rozejdziemy :(
Za mną dwa męczące dni. Wczoraj napierw Pasłęk i Elbląg. Później rowerkiem do Jelonek i Marwicy. Miałam już dość. Dzisiaj rowerkiem do Rejsyt na urodziny babci. Najlepszego;*
Nie wiem co z sobą zrobić. Jestem na siebie zła, że dałam się ponieść emocją i napisałam niektórym osobą pare mocnych słów. Ale nie mogłam dłużej już wytrzymać. To było coś strasznego. Ale i tak dalej nie wiem co się ze mną dzieje, nie wiem co się dzieje w moim życiu. Są osoby dzięki, którym dowiedziałam się o sobie rzeczy, o których nie myślałam i, że właśnie taka jestem. Chociaż nie wierze w siebie jestem pewna, że jestem skazana na samotność. Tak bywa. Muszę się z tym pogodzić.
Forever alone-,-