W pewien etap mego życia Osobistością Swą wkroczyłeś Nieee! Nie, kto inny Jak to Ty się w nim zjawiłeś Drzwi me wywarzyłeś Troski oddalieś Przygnębienie odchudziłeś Istotę odmieniłeś Bliskością poiłeś Dotykiem obdarzyłeś Potrzeby zapewniłeś Z niewoli wyzwoliłeś Ciszę odpędziłeś Głupstwa odradziłeś Psychikę wyleczyłeś Ze Snu wybudziłeś Jawę w życie wprowadziłeś Oswoiłeś, wywarzyłeś Ufności nauczyłeś Instynkt poruszyłeś Kształt nakreśliłeś Nie opuściłeś Rany zaszyłeś Elementy złożyłeś Skrajności line puściłeś Esencje kupiłeś Kontrast odkurzyłeś Przypadłości wybawiłeś Z lochu uwolnieś Z tunelu wypędziłeś Światu przedstawiłeś Słońcem serce napełniłeś Wiarą posiliłeś Buzi parabole przywróciłeś Na sukces naprowadziłeś Życie wyceniłeś Szczęśliwym uczyniłeś