Znowu potrzebuje miejsca zeby wyrzucic swoje mysli. Tak dawno ich nie spisywalam, ze chyba zapomnialam jak to sie robi. 

Ale czuje potrzebe. Czemu ? Nie wiem. Po prostu usiasc przed komputerem i jak za starych czasow wylac wszystko co siedzi we mnie. 

Tyle czasu tegonie robilam. Mysli buszuja a ja nie wiem co napisac. 

Nie zrozumcie mnie zle. Jest dobrze. Jest bardzo dobrze. Dawno nie bylam az tak szczesliwa. 

Przeszlosc tez juz zamknelam. A klucz wyrzucilam. Kiedys komus powiedzialam, ze jesli krzycze to znaczy ze mi zalezy, kiedy milcze i nie odpowiadam to znaczy ze przestalo mi zalezec. Przestalo. Juz nie czuje nawet zlosci. 

Wiec naprawde jest dobrze. 

Czasem zlapia mnie chwile, takie jak dzisiaj, kiedy po prostu jest gorszy dzien. To jest jeden dzien, a nie cale zycie przeciez. 

Chcialabym miec Cie na codzien. 

 Tyle czasu na Ciebie czekalam. Duzo sie stalo przez ten czas. Kochalam, bylam kochana, nienawidzilam, bylam nienawidzona, ale ciagle w gkepi duszy gdzies czekalam wlasnie na Ciebie. Wiedzialam, ze w koncu Ciebie spotkam. I mimo, iz juz tracilam nadzieje, to jednak. 

Jedyne czego sie boje, ze jestem bandazem. takim zeby zalatac jakies rany. Ciagle siedzi mi to gdzies w glowie mimo ze nie chce. 

Chyba juz nie potrafie tak wylewac uczuc tutaj jak kiedys to robilam. 

tesknie. tyle wiem. 

W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście,
czy rozmawialisce

Chodzi o te momenty, kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałbyś
by ta osoba była teraz przy Tobie .