Trzeba umieć patrzeć - sercem.
Wtedy zobaczysz nawet to, co niewidzialne.
Ohoho. Działo się dzisiaj muszę przyznać, ale w szczegóły wnikać już nie będę.
A więc tak.. Część starówki, jak zwykle wbiła do mnie. Zorganizowaliśmy lekką imprezkę, ale cóż.. - Było FAJNIE ;)
Następnie pojechałam na godzinkę do babci, a później na schodki, ale to na troszkę, bo przecież mam karę.. niestety.
Wypad do pizzerri był w porządku, dużo śmiechów przede wszystkim.
Mogę powiedzieć, że jest GIT, ale...
Jak zawsze, jest to jedno ALE. ;(
Chłopak, na którym mi tak bardzo zależało, którego kochałam i mogłabym dla niego zrobić dosłownie wszystko okazał się zwykłym dupkiem.
Ale chyba muszę się już do tego przyzwyczaić, że taki jest już mój los.
Nie umiem przeżyć chociaż jednego dnia bez wypowiedzenia Twojego imienia.