Wyszywanie krzyżykami

Ta notka miała być o wyszywaniu, a nastepna o moim dniu i nie tylko, ale już opisze o wszystkim w jednej notce, tak będzie wygodniej .Długo notki nie pisałam ...miałam dużo rzeczy ''na głowie'' tzn. przyjechała rodzinka którą widziałam jakieś 6 lat temu jak byłam w Malborku. przyjechali poznawać rodzinkę w końcu ;p .Dzień jak co dzień, dziś pojechała nasza kochana rodzinka .Popłakałam się ponieważ przez ten tydzień zdążyłyśmy się zżyć z kunynkami Justynka i Kasia <3. Ale na ferie umówiliśmy się, że z bratem pojedziemy do nich :)) .A teraz nudy ...siedzimy z bratem i słuchamy ''smutne piosenki''tak tak ...Wakacje hm...no nie narzekam, ale mogły by być lepsze, no cóż. na Chmielaki mieliśmy się wybierać, ale dziś nie wypali to może jutro, zobaczy się :)) .A teraz coś o tym wyszywaniu .  Jak wpomniałam przyjechała rodzinka, Kasia która szyje od gim a ma 20 lat to już sporo czasu, przyznacie sami. Więc wkręciła mnie w to, wczoraj byliśmy pozwiedzać Zamość robiłam za przewodnika ;p. Pomyślałam, że moge sobie kupić kanwę i też coś wyszyć, a więc tak zrobiłam. Kupiłam ładny wzorek, także jak skończę to wstawię zdj mojej pracy, wzoraj już zaczełam ,myślę że tydzień będę nad tym siedziała,a jak się sprężę to nawet i mniej :). Jeszcze nauka szydełkowania i będzie full wypas !. W następnej notce będą zdj prac mojej Kasi, są boskie :) . Uciekam na razie kochani :)