Jest ze mną coś nie tak .
Przyciągam kłopoty .
Nie chce mi sie już nawet funkcjonować między ludźmi .
Do tego ta choroba .
Chciałabym w końcu spotkać kogoś odpowiedniego .
Kogoś przy kim będę czuła się :
bezpieczna
nie osaczona
kochana
rozumiana
Ale jest ciężko .
W sumie to teraz tylko mi jest ciężko .
A chuj .
Nie ważne jest już nic .
Nie chce mi się już dla nikogo starać .
Koniec .
Będę myślała o sobie .
Żeby mi było dobrze .