Lineczka z górnego zdjęcia, ta od trzech łyżek rozmemłanego tiramisu i nagrzanej kawy frappe {w eklerku}, wkradła się dzisiaj na photobloga swojej Mimmy, by wstawić zrobione przez siebie zdjęcie.
bo Mimmy dzisiaj do mnie z czata esmesy słała, bo Ona taka moja jest, i powiedziała, że w góry mnie kiedyś zabierze. <3
Z góry dziękuję panu Jurkowi, bez którego Tej niewiaty raczej nie miałabym okazji poznać.
Komentarze
~anuukad no własnie!
bo tak jakby podobna jesteś do tego zdjęcia a jednak nie ;D