Zdjęcie z zeszłego roku z wakacji... zdjęcie robił Kesztof... nawet Soniu wtedy z nami był.
Dzień dziś okropny. Wszystko mi wypada z rąk. Czego się nie dotknę to się psuje. Słucham piosenek, których tekstu kompletnie nie rozumiem więc postanowiłem dodać fotę ddo tego bezsensownego fbl... nielicznym odwiedzającym mój fbl serdecznie dziękuję... ale jakoś nie mam ochoty się ze wszystkimi dzielić moimi chorobliwymi myślami... moje myśli mogą znać tylko nieliczni, którzy są w stanie mnie zrozumiec...
Ale i tak nie mam co robić więc coś tu napiszę chociaż i tak pewnie przeczyta tylko parę osób, następna część napisze, że fajna fotka tylko po to żebym im skomentował a reszta tu nie zajrzy bo i m nie komentuję... więc po co to skoro tylko pare osób ma naprawdę chęci żeby to przeczytać? heh...
Szkoła mnie wkurza... okropnie... wszyscy mają jakieś wonty.. nauczyciele odbierają nam przywileje, które nam przysługują. Na dodatek robią nam pełno sprawdzianów przed testami, a wytłumaczenie to: "musimy się wyrobić z materiałem". Chodzi tylko o to żeby nauczycielom się nie dostało tylko nam za to że sie nie uczymy. Przecież my mamy tyle czasu że caly czas sie nudzimy dlatego trzeba nam jak najwięcej nawalić żebyśmy nie mieli czasu na prywatne sprawy. Po co nam życie? najlepiej jakbyśmy 3/4 życia przeznaczyli na naukę i pracę a resztę na starość i super.
Dobrze że mam bliskie osoby... bez nich bym sobie nie poradził.
Klaudyna, Dżania, Kesztof (mam nadzieję że sie nie gniewają że użyłęm imion:)) , najważniejsze dla mnie osoby... Cieszę się że moje życie nabrało jakiegoś sensu.. że mam jakiś cel...
Poznałem siebie... bezwzględny w swoich celach ale też przesadnie troskliwy i opiekunczy, ciamajda i przesadnie ambitny, mam zbyt wysokie mniemanie o sobie, jestem okropny w stosunku do innych, oczekuję od ludzi rzeczy których sam nie robię itd dziwię się że ktoś chce ze mną gadać wogóle...
Na dodatek nie potrafię pomagać najbliższym... ciągle tylko oczekuję od nich a sam nawet gdy chcę nic mi nie wychodzi...
Mam nadzieję że jutro nie będzie kontynuacji dzisiejszego dnia...
Ptrzebuję rozmowy z osobą beztronną... któs komu mogę ufać i wszystko powiedzieć... ale zarazem osoba ta nie mogła brać udziału we wszystkich moich sprawach... potrzebują tak poprostu wygadać się komuś... bo sam nie utrzymam tego wszystkiego... muszę podjąć poszukiwania takiej osoby... najlepiej dorosła... ktoś kto może mi doradzić... chociaz w sumie nie ma w czym.... wszystko wiem...
Kończę już tą notkę... ciekawe czy ktoś całą przeczytał...
Pozdrawiam komentujących...
szczególne pozdro dla:
Klaudyny KC:**
Dżani :)
Kesztofa :D