W domu miłości
Na skale wzniesionym
Wszystkie złe smutki
Utopię w żalu ukojonym
I wszędzie gdzie ja
Tam mój uśmiech będzie
On wierny mój kompam
Oddany przybędzie
I z troską starego przyjaciela
Kawałki rozbitego życia
W jedno pozbiera
A gdy będzie mi źle ,
,nie dobrze, smutno
On malarz szczęścia
Błękitem pokryje
Życia mego płótno.