Świat, nie mogę powiedzieć,że jest zły. To moje poglądy, wybory są złe. Sprawiają wielki ból. Utrate czegoś, co jest ważne. No ale przecież: ,, Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia.''
Poza tym jestem tchórzem. Tak jestem tchórzem. Czas spojrzeć prawdzie w oczy.
Mogę mieć tylko i wyłącznie pretensje do siebie, że spieprzyłam coś co mogło być piękne. W sumie.... to się jeszcze nie zaczeło a już się skończyło. Mam żal, do siebie i do Niego,ale większy do siebie. Cóż trzeba się z tym pogodzić. Bóg dawał jasne sygnały, a ja wielki buntownik brnełam w to dalej.
Ewidentnie,skończyłam z tym.
Będę tłumić swoje emocje, nie pokarze,że mnie to wszystko boli, że jestem zazdrosna.
Przejdzie mi.
Ostatni weekend był bardzo...hm...burzliwy.
Tak, to odppowiednie określenie.
Wniosek jest prosty.
Nie mogę nikomu zaufać,
nie mogę pozwolić,żeby ktokolwiek się do mnie zblliżył.
Wiele krzywych akcji jest niepotrzebnych.
Zdaję sobie sprawę,że mam trudny charakter, ale pracuje nad tym.
Straciłam bliskie mi osoby, wystarczy.
A ze swoimi problemami musze radzić sobie sama,żeby uniknąć tego co było w minioną sobotę.
Jutro przygotowania do sylwestra.
Tipsy, wzorki loki makijarz....
Będę wyglądać jak milion dolarów.
A co? Niech patrzy, tylko na tyle Mu pozwole.
Miłość powinniśmy przede wszystkim okazywać ludziom niegodnym, bo sami jako niegodni grzesznicy otrzymaliśmy miłość od Boga.
Inni zdjęcia: Niewiele brakowało bluebird11Szukam downwardspiral*** coffeebean1I am photographymagicLekcje i lokator/ka pamietnikpotwora... maxima24Carl locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24