Szszszzsz.
CZeeeeść.
A to takie tam My, robiąc projekt na angielski. ;3
nie chce mi się już narzekac, także " u mnie zajebiście"
Fajny koleś który robił nam zdjęcia, myśląc że jesteśmy parą.. <3 i fajne gołębie, i fajna pogoń za: autobusem, toaletą, lodami.. milo było ;3
bożeeee. jakże miło mi że nikt tego nie czyta. a więc kontynuacja , czuje sie beznadziejnie . zaczynam spać całą dobe, zawsze, wszędzie, ciągle śpiąca.
Nie mam ochoty juz na nic, no może, kawałek czekolady. chce gdzieś uciec, chce zasnąc, chce wprowadzić w życie "nic nie muszę".. to trudniejsze niż przewidywałam. chce kogoś znaleźć, chce komus coś powiedzieć, ale za bardzo się boje .
boje się oceny, boje się że znowu słowa zostaną zrozumiane inaczej, boje się wzroku, boje się myśli, boje sie wyrzutów sumienia , boje sie tego, o czym myśle
za bardzo przeszkadza mi to, jaka sie czuje uwięziona w "przyjaźni" zarezerwowana tylko dla jedej osoby, zamknięta, odizolowana .
mając jedną, dobra, 2 drogi ucieczki. milczeć, i starać się to akceptować, luub szukać oparcia w znajomym, który pozostał mi właściwie jeden
coraz częściej myśle, ż moim przeznaczeniem jest juz zawsze bycie samą, zamkniętą, inną, dziwną, ze znajomymi w sieci, a tu, gdzie oddychamy tym samym powietrzem nieliczni znajomi tymczasowo tolerujący samą mnie .