Moje życie zaskakuje mnie na każdym kroku. Powoli wszystko zaczyna sypać mi się z rąk. Byłam pewna, że jestem wystarczająco silna, żeby podjąć właściwą decyzję. A tymczasem nie mam śmiałości powidzieć żadnemu z nich, co tak naprawdę czuję.
Ostatnio zrobiłam strasznie głupią rzecz, która mogłaby zniszczyć całe moje życie. Muszę się teraz wziąć w garść i nigdy więcej nie dopuścić do takiej sytuacji, nie chcę się uzależnić. Ale jestem taka słaba, taka głupia...
Przeskakuję ze skrajności w skrajność.
Moja notka jest cholernie chaotyczna, ale właśnie taki mętlik panuje w mojej głowie. Przewija się jedna myśl za drugą, nie wiem co robię, myślę, czuję. Chyba muszę wyjechać na trochę, pomyśleć w samotności, podjąc w końcu jakąś decyzję. Dawno nie byłam u moich przyjaciół w Londynie. Może właśnie to jest właściwy czas, żeby ich odwiedzić.
Dobra, lepiej już kończę,bo te wypociny nie mają sensu. Idę się położyć, włączę muzykę na full i postaram się zapomnieć, choć na chwilę, o całym świecie. Trzymajcie się ciepło.