Otóż, Kochanie, to jest Karpacz, a ściślej widok z okna w naszym pokoju.
Uwielbiam to być, uwielbiam dotyk tej miękkiej wody na mojej skórze, a zwłaszcza nocne niebo, które na pierwszy rzut oka zwiastuje nadchodzące czarne chmury, kiedy w rzeczywistości to tylko pasma górskie.
Mózg rozjebany, leń 100%.
Pokój jak po przejsciu huraganu <3
Cieszymy się do piątku :D
A teraz pora coś zjeść :D:D:D