kotero

Hej :)
Na zdj. kiciuni Julii. Nie miałam co dodać, bo jak chciałam dodać takie świetne zdjęcie, to mi wyskoczyło, że dodaje 100,hah.xd
 
Dziś superświetnie!*__*
dziś około 10.30 rartracyjność do mnie przyszła, troche pomuliłyśmy, potem przyszła klałdia, ale poszła potem, a my poszłyśmy po martynę, i udałyśmy się na halę. Przy wejściu czekały na nas oczterga i michałek, i były podekscytowane, a kiedy nam powiedziały czemu to my też byłyśmy :D rozebrałyśmy się, w sensie zdjęłyśmy kurty, i poszłyśmy na tą dużą sale :> tam już byli ludzie, ale siedzieli na trybunach ( ;o ) my sobie usiadłyśmy z Olgiem na podłodze, no i potem 3siostry weszli na scenę :D coś tam mówili, aby podejsc na dół, to niektórzy zeszli, ale niektórzy nie. no i jakieś chłopaki, chyba, prawdopodobnie, raczej z lesionów, poszli przed scenę, no i my też poszłyśmy, bo taki miałyśmy zamiar X d No, kiedy zaczęli grać, to zaczęliśmy tańczyć. tańczyć, haha no jo. raczej się obijać o siebie :D pogo x D no i tak przez godzinę:D podczas drugiej piosenki wpadłam w taki trans, że nie wiedziałam co się ze mną dzieję. popadłam w stan bezwładności. haha, kocham to, kiedy ludzie podnoszą po upadku <3
Kilka razy upadłam :> było świetnie, mimo tego,że martyna ma 2 lima, patrycja dostała z glana, ja to 2 razy po głowie dostałam, masakiera :> a potem zagadałam do jakiś chłopaków, i mnie podnieśli do góry, i  się mną wymieniali! haha , zupełnie jakbym była metal tazo xd
Po koncercie, poszłysmy pogadać do panów z zespołu :D podpisali nam płyty(markerem <3), za które tak na marginesie jeszcze nie zapłaciliśmy (trzeba będzie  isć do lesionów na religię, kiedyś ;o) Gadaliśmy, pożegnaliśmy się, spotkałyśmy z patrycją znajomego,jeeeeeej! 
Wyszłyśmy z budynku, a tam Oldża : "wy się tak ciepło ubułyście a tu taka pogoda" i sobie siedziałyśmy i gadałyśmy. było fajnie i potem jakieś 0.5 h się żegnałyśmy.:> Potem poszłam tylko z Martyną i rartracyjnością, ale martyna już szybko poszła, i wracałam z patrycją. była so excited :D
Potem sobie poszłam jeszcze na spacer z psem, obrałam marchewki i usiadłam na komputer, bo nie dam dziś już rady się ani uczyć, ani sprzątać, ani pisać ani nic!
no, i jutro koncert skrzypcowy <3 cieszę się, bo przepada Ang. a na ang. byłby spr, i gadanie, że czemu nie mam podręcznika, bo znowu zapomiałam kupic ;[
Także tego, jednak musze się zmusić do roboty, bo muszę napisać wiersz, na jakiś tam konkurs.

Ahh, jutro sobie pogadam z ludźmi, bo mam ochotę taką że aż mnie nosi haha :D
A w sobotę chyba z Patrycją, Olgą i Michałem. 
no, ja bym musiała kończyć, isc ogarnąć się i pisać ten cholerny wiersz, szkoda, że go nie druknę :D bo niby czym jak drukarki nie mam ? :D

Pozdrawiam:Olgę, Martynę, Patrycję, Michałkę.
Więcej, prosimy:*