teraz bede opisywała po kolei moje barwne dni spędzone w Płońsku..... hmm....Byl 11 lutego wogóle to do płońska przyjechałam dziesiątego późnym popołudnie liczyłam na spotkanie z Pawełkiem, ale... to później ;P Po ,,obiedzie" ;/ wyszłyśmy z Madzią ;) na wioche, pochodziłyśmy i siedłyśmy pod ,,świetlicą"xD Napisałam do Pawełka żeby przyszedł, ale on oczywiście nie miał nic na koncie i tylko puścił sygnał..;/ down! ;P niestety wszytskie okoliczne downy zaczeły się schodziĆ i taki koleś nas zaczepił, a później ciągle się z nami wyzywał ;O ale nie będe pisała o tym pojebie xD :P bede opisywaĆ tylko wydarzenia ciekawe.. więc teraz 11 lutego ;P rano wyszłyśmy na wioche pospacerowaĆ i Tobiachu się na mnie gapił jak siedziałyśmy ,,pod świtelicą" Wszyscy się zeszli, ale przyszedł ten pojeb i my sobie poszłyśmy, ponieważ nie miałam ochoty go juz słuchaĆ! xD hihi ;D Później obiadek obowiązkowo (nakaz pani Tereski) ;P jakiś stupid serial xD i na wieŚ :D widziałyśmy Czarusia (brata Pawełka) i sie tylko spojrzał.. Spoko zapamietam to sobie.. xD Później nudaaa... i tak do wieczora .. wtedy napisał CzaruŚ :D ;P Chciał żebym wyszła na dwór, ale Madzia znów jakiś serial oglądala xF więc pani Tercia zaczeła mnie namawiaĆ abym sama poszła (powiedziała że to jest bardzo miły chłopiec)! LOL no i poszłam xD Czaruś to faktycznie bardzo miły chłopiec ... Był pijany :P i ze swym kuzynem... hym// Chodziliśmy po wiosce i się wygłupialiśmy!... Szczegółów mi się nie chce opisywaĆ;) Później kuzyn poszedł do domu.. Ja i Czaruś szliśmy środkiem ulicy bo tak się robi w Płońsku xD hihi i spotkaliśmy downa Kitka :P Staliśmy i gadaliśmy.. No i na końcu.. mnie downik nie chciał do domu wpuściĆ znaczy do klatki xD no i poszłam.... Pa Kochanie xD