Byłam dzisiaj u Taty... pierwszy raz od dłuższego czasu - sama..
Podlałam kwiaty, wstawiłam świeże do wody, zapaliłam znicz... Takie zwykłe czynności...
A jednak ciągle nie mogę się otrząsnąć... ciągle myślę, że to nie On tam w dole leży...
Tatku, słyszysz mnie?