Długi week udany chodz pracowity dla mnie :)
W piatek bylismy u moich rodzicow na dozynkach :)))
Potanczylismy troszke- prababcia czuwała cała noc jak mały spał :)
W sobote i w niedziele w pracy a Marcelek z tatusiem leniuchowali w Kosowie :)
W koncu mam jakies w miare ładne zdjecie z Marcelkiem i męzem :) jutro wstawie :)
a teraz ide spac ;p bo moj mąż juz chrapie ;ppp
Dobranoc :**