piesza pielgrzymka na Jasną Górę ! to moja pierwsza i na pewno nie ostatnia pielgrzymka do częstochowy ! było fennomenalnie !trwała 11 dni . spotkałam znajomych ktorych znałam juz wczesnije i poznalam wiele cudownych nowych osob. oni byli niesamowici. w ogole cala grupa bialoo-zolta jest niesamowita inne tez ujdą ;d Chciałam tylko dodac ze ludzie moga sobie myslec co chca o takich pielgrzymkach ale nie moga mowic ze to jest jakas `bujda` czy tez cos w tym rodzaju,. nie tam pójda i sami zobacza. nigdzie indziej nie doswiadczysz takich rzeczy. czy Ty w normalnym zeycu w codziennosci dziekujesz osobie z ktora jestes, czy mowisz jej `dobrze ze jestes?` czy potrafisz podejsc do czlowieka nowo poznanego powiedziec mu mile slowo i sie do niego przytulic? tam sie dzieje cos niesamowitego w srodku ciebie. to jest zupełne oderwanie sie od zwyklej rzeczywistosci. podczas tej pielgrzymki byly praktycznie same przyjemne uczucia ale jednak chodzenie to chodzenie. przeszlam trase z bydgosczy do Czestochowy ... i nie bez szwanku. byly odciski pęcherze bóle kolan ponaciągane ściegna asfaltówka zastrzyk w pupcie ale wiecie co??! ten caly ból staje sie `przyjemnoscia` tylko wtedy kiedy idziesz tam po cos za kogos albo w konkretnym celu. tam zrozumialam ze ja potrafie plakac ze szczescia . kiedy idziesz idziesz w bolu i wiesz ze jest Ci bardzo ciezko nie mozesz stawiac stopy bo pecherze same Ci pękaja.... ale idziesz.... bo wiesz po co sie tak męczysz... a jak juz dochodzisz z pomoca kochanych osob do celu... łzy same płyna... nie potrafisz tego powstrzymasz . niesamowite byly tance .... kiedy ludzie zbierali sie w kólko i tanczyliscy taniec belgijski .. chociaz bola cie stopy bo przeszedles juz tak duzo kilosow i tak idziesz tabczyc bo to sprawia ci przyjemnosc. takze dziękuje Bogu i wszystkiem osoba ktore mnie wspieraly za obecnosc i za wszystko. ZA TO ZA SĄ ! heee...