licze na lepsze jutro. Mam dosc juz tej przytlaczajacej sytuacji.. z reszta i samej siebie. Mam ochote isc, pojsc spac i sie wiecej nie obudzic. Chociaz.. teraz zbieram pieniadze zeby dodac kolejne motywy do tatuazu na plecach. Do czerwca bede miala prawdziwe dzielo na calych plecach. Ta mysl jest bardzo motywujaca. Jakos nie moge sie zebrac do roboty a jest jej tyle, ze masakra.. W niedziele pewnie na leb na szyje bede wszystko robic. Jak zwykle.