Kolejny rok minął, dużo się pozmieniało, masa problemów, łez, wyszłam z TEGO, poznałam nowych znajomych i zyskałam najlepszych przyjaciół jakich tylko mogłam mieć, zmieniłam się z każdej strony, a co najważniejsze znalazłam miłość (na zawsze?), to jedna z najlepszych rzeczy jaka przytrafiła mi sie przez ten rok, kocham go. :) Jedynie dalej za nią tęsknie, brakuje mi jej obecności, jej głosu. Przykre, ale radzę sobie jakoś. Chociaż jestem bardzo krucha ostatnio. I'm strong. Always. :) - Muszę pamietać. :))
Ps. Dzięękuję kochanie,cudowny wieczór, bardzo tęsknię ;* ;(