W snach przewija się jego postać, uśmiecham się kiedy widzę jak się zbliża. w jednej chwili czuję jego obecność, pomieszanie zmysłów. Znów rano, otwierając oczy, czuję na własnych ustach uśmiech, znów dzień zaczynam z myślą o nim.
~~~
- Drogi Święty Mikołaju nie chcę na gwiazdkę słodyczy ,ciuchów czy biżuterii . - nie? w takim razie co ? - tak bardzo pragnę dostać serduszko tamtego chłopca . - hoho , dziewczyno tu nawet magia świąt nie pomoże .
~~~
-obiecałeś , że pokażesz mi najpiękniejszą rzecz w świecie. - powiedziała obrażonym, smutnym głosem. -podejdź do lustra i spójrz w swoje oczy, widzisz .? to jest najpiękniejsza rzecz na świecie..-odpowiedział.
~~~
To łatwe wywołać uśmiech na czyjejś twarzy. Sztuką jest sprawić, by uśmiechało się serce. To stąd tyle w nas smutku - mało kto próbuje dotrzeć głębiej. Czasami nikt.
~~~
Zdecydowanie, przestałam się dzielić problemami z pralką.. Szafa rozumie więcej.
~~~
Z każdym nowym wyzwaniem czuję jak bardzo jestem słaba, słaba wewnątrz, czuje jak uchodzą ze mnie wszelkie chęci do brnięcia w to bagno dalej.
Zostawiajcie ślad po sobie ;)