na matmie :
Tomasz : tobie coś jest .
Helena : nie. wszystko dobrze .
Tomasz : ty Zadyma też .
Ja : ale co ja ? xd
Tomasz : no nie odzywacie się .
Helena : no jak nie ?
Ja : cały czas gadamy tylko ty nie słyszysz .
[cisza]
Tomasz : no właśnie słysze że nie gadacie .
Pani : Tomek nie gadaj .
Tomasz : dobra zaraz .
Pani : prosze słuchać [ ze złością w głosie ]
i rzucił w nas kulką zrobioną z kartki . a że za 5 min miał być dzwonek to ja wzięłam tą kulke żeby na nas potem nie było i ja walnęłam głową w krzesełko. śmiech .
Pani : co to za śmiechy prosze uważać .
[ciągle śmiech.]
Pani : jeszcze jest za głośno .
jutro nie ma religii . więc będziemy suche . tylko że przerwy . xd
a to się schowamy . ;p