nienawidzę tego bólu brzucha, okresu, złego samopoczucia i wiecznej potrzeby snu, nudy... i nienawidzę jak mi się zmienia plany na ostatnią chwilę ;x a wy się ludzie ogarnijcie i przestańcie wszystkich cały czas oceniać i wytykać wady. najpierw palec na siebie patrząc do lustra. no kurwa
kocham mamę. mimo kłótni, łez, krzyków, przkleństw i tego wszystkiego. kocham jak jesteśmy same w domu, mimo wszystko ;*
r, jeszcze kurdelebele pół h, chcę cię tu ;*