WELCOME IN GERMANY...
Dla niektórych wakacje już się skończyły:PP
Życie toczy się dalej. Uła... jak zawsze podróż była najlepsza. Bardzo miły kierowca, który cały czas puszczał mi oczko. Rozmowa, w której się dowiedziałam, że jeszcze tego samego dnia mam rozmowę w sprawie pracy. No i następny dzień, w którym poznałam wielu nowych ludzi. Rozmowa w trzech językach: niemiecki, angielski i polski. Jutro znowu do pracy. Moim mottem będzie : "byle do PIĄTKU... : )" HEHHE
No nic, jeszcze tylko 7 tygodni i będę z powrotem. Mam nadzieję, że u Ciebie w jak najlepszym porządku.
Buziaki i trzymaj się Bąbelku <3
MICHALINA.