Spoglądam w lustro.
Te same usta.
Ta sama twarz.
Tylko oczy.
Te same, a jednak bardziej smutne.
Uśmiecham się.
Oczy zapalają się jak iskierki.
Płoną.
Jednak szybko gasną.
To znowu ja.
Ta sama dziewczyna o dużych brązowych oczach.
Tylko dziś, już nie rozżarzonych.
Tylko smutnych.


Ah ta przeszłość wciąż mnie prześladuje



Wszytko co dobre szybko się kończy i pozostają tylko te głupie wspomnienia sprzed lat

Pozdrawiam wszystkich co kumają

I wszystkich komentujących mojego bloga

