WIELKIE KINO jest wielkie. Naprawdę ogromne. To kino wielkiego formatu.
Wiemy to, bowiem je wymierzyliśmy ze wszystkich stron.
Fabuła toczy się wokół nie tak znowu młodych sierotek: jedna wychowywana przez kustosza Luwru (po którym kręci się albinos zabójca), druga uciekła z meksykańskiego cyrku wolnych zapasów, trzecia okazała się ofiarą węży w swoim samolocie, a czwarta przeciętną mieszkanką społeczności X-menów. Beznadziejna czwórka odwiedza fabrykę czekolady, gdzie przez pomyłkę włazi do czarodziejskiej szafy, która uwozi ją do krainy Gnarnia ("g" nieme). Tam spotykają malowniczego kapitana piratów i uczniów czarnoksiężnika i łączą siły, między innymi, z mądrym i jurnym lwem, by walczyć ze złą Białą Wiedźmą z Gnarnii.
WIELKIE KINO jest dziełem nowych mistrzów parodii - Jasona Friedberg i Aarona Seltzera - który poddali parodii największe dokonania Hollywood - wielkie kosztowne widowiska z mnóstwem efektów specjalnych i wielomilionową publicznością. Po udanej kpinie z horrorów (współscenarzyści serii "Straszny film") i komedii romantycznej (scenarzyści i reżyser "Komedii romantycznej"), wzięli się teraz za nietknięty obszar - letnie i jesienne hollywoodzkie przeboje kasowe - raz jeszcze dowodząc, że potrafią być pierwszymi wśród drugich.
W ciągu 30 minionych lat - począwszy od "Czy leci z nami pilot?" poprzez "Hot Shots" aż po "Straszne filmy" - parodie filmowe wyrosły na odrębny gatunek. Kiedy przychodzi lato i Hollywood atakuje swymi wielkimi produkcjami scenarzyści i reżyserzy Jason Friedberg i Aaron Seltzer uznali, że pora skierować ostrze parodii na ostatnie filmy akcji, filmy inspirowane komiksami i dziecięcymi powieściami fantasy.
Pomysł na WIELKIE KINO narodził się podczas pracy Frieberga i Seltzera z producentem Paulem Schiffem nad "Komedią romantyczną". "Praca nad filmem sprawiała nam tyle frajdy, że nie chcieliśmy jej przerywać, więc natychmiast zaczęliśmy drugi film - mówi Schiff. - Zwłaszcza, że już mieliśmy za sobą dyskusje o tym, co nadaje się do parodiowania".
Friedberg i Seltzer postanowili osnuć fabułę swojej parodii wokół "Opowieści z Narnii: lwie, czarownicy i starej szafie". Tak narodzili się bohaterowie: Edward, Peter, Susan i Lucy - czwórka niespokrewnionych ze sobą sierot poszukująca swoich domów, która za sprawą magii trafiła do fantastycznego świata Gnarnii, gdzie spotyka Białą Wiedźmę i jej zgraję zabójców i zabójczyń. Po drodze czeka na nich jeszcze wiele innych znajomych z ostatnich letnich przebojów.
"Po prostu lubimy te filmy i uznaliśmy, że byłoby świetnie, gdyby udało się nam je wyśmiać - mówi Aaron Seltzer. - Choćby "Kod da Vinci", "Supermana", "X-Menów" i "Nacho Libre". A w dodatku jeszcze opatrzyć całość ramą z "Narnii"".
W WIELKIM KINIE powraca czwórka gwiazd "Komedii romantycznej" - Adam Campbell, Jennifer Coolidge, Tony Cox i Fred Willard - oraz wielu nowych wykonawców. Twórcy przyznają, że bardzo się zżyli z obsadą "Komedii romantycznej" i są szczęśliwi, że część z nich zagrała w kolejnym ich przedsięwzięciu. "Przede wszystkim - przyznaje Jason Friedberg - zależało nam na wyrównanym zespole wykonawców i mnogości różnorodnych postaci".
Czwórka utalentowanych komików gra sieroty, które - o dziwo! - wcale nie są do siebie podobne. Edwarda, który dostał się w łapy Białej Wiedźmy, gra Kal Penn, Adam Campbell jest Peteren, który chciałby być przywódcą, choć jego pierwszym odruchem jest ucieczka, Faune Chamber zagrała stoicką Susan, zaś Jayma Mays idiotkę Lucy.