Jutro, w pierwszy dzień długo oczekiwanego weekendu:
północ od 15 do 18 stopni, lekkie zachmurzenie
południe od 13 do 18 stopni, pochmurnie i deszczowo
Drugi dzień:
zdecydowanie cieplej na południu kraju, nawet do 23 stopni, wszędzie szaroburo :<
Trzeci dzień:
mam wrażenie, że razem z temperaturą wzrasta poziom deszczu...
Po piątkowym spotkaniu, na który tak długo się zbierałam, stwierdzam, że chyba przeszło mi coś z pańskiego myślenia. Teorie spiskowe się szerzą. Człowiek już nie może spokojnie jechać sobie tramwajem, bo myśli nie dają mu wytchnienia. A co jeśli pogoda też kłamie? Miasta się składają i przekonują stację, żeby to w ich mieście było nacieplej... Muszę przestać chodzić w piątki na wykłady! No, ale przecież dopiero co zaczęłam... Homo duplex... coś w tym jest.
Jaka pogoda będzie? Nie wiem. Ale jadę to sprawdzić.