ile ile ile
można się na słuchać
tego co w ogóle Cie nie interesuje
a ciągle wszyscy o tym gadaja
chociaz wiedza ze nie powinni w pewnych sytuacjach?
ile mozna wytrzymac?
nie wiem czy to głupota ludzka
czy moja wytrzymałośc ogarneła to
ze jeszcze nie wyszałam przez ostani rok.
myslałam ze to wszystko juz minelo ze juz sie skonczylo...
dlaczego wszyscy do tego nawracaja?
dlaczego nadal wyglada to jakby jednak to byla jakas
czesc terazniejszego zycia
od tego momentu nie mam zamiaru tego tolerowac
mysle ze wszyscy juz zrozumieli
ze ten temat drazni mnie cholernie
czy musze tez okazac troche prostactwa zebyscie zrozumieli?
juz nie chce mi sie z tego smiac
ani nikomu tego wympominac
nie chce mi sie powrotow do tego tematu wiem wystarczajaco
wysarczajaco i juz za duzo.
to jakos zakloca spokuj mojego zycia...
chce przestac o tym myslec i zajac sie tylko wlasnymi sprawami
kuwa ludzie ogarnijcie sie i nie gadajcie juz o tej pierdolonej beatce
bo moze wygladac jak puszczalska
moze tak sie zachowywac moze nawet dawac
i moze miec lepsze ceny niz w biedronce
cisniecie na nia a mnie to juz nie bawi
jak was interesuje to wysylajcie na nia sms o tresci pomagam
ale ona powarzam po raz setny chuj mnie ocbchodzi
i moze była duza czescia kogos dla mnie bardzo teraz waznego
ale to juz przeszłość i nie chce zeby miała wpływ na teraźniejszosc
i tym bardziej przyszłość!
dłuuuugiiii odpoczynek!!! :D
Patrząc na Cb widze szczescie mojego zycia :*