No halo. Na zdjęciu jak widać autobus, co chyba nikogo nie dziwi. Ale nie jest to jakiś pierwszy lepszy autobus, tylko autobus pełniący funkcję pogotowia autobusowego, czyli taki który zawsze pomaga tym z którymi jest nie halo, no i coś tam się w nich popsuło. Aju są takie autobusy, prawda? No i tak sobie myślę, że fajnie by było, gdyby każdy z nas miał takie "pogotowie autobusowe". Zawsze gdyby było nie halo, gdyby coś się z nami działo złego, to wzywalibyśmy takie "osobiste pogotowie" i ono by się nami już zajęło. Nie mam na myśli jakichś zdrowotnych problemów, bo od tego jest inne pogotowie, ale mówię o takich problemach bardziej osobistych, takich no... żeby nie powiedzieć - sercowych O.o No bo przecież taka zwykła karetka pogotowia przyjedzie do kogoś, kto ma problemy np. z jelitami, bo za dużo zjadł u ciotki i wujka na imieninach, a nie do kogoś komu serce pęka z żalu i rozpaczy, bo to przecież zupełnie co innego, prawda? Od tego się przecież nie umiera, no nie? Nie, wcaale... -.- I jakby nie patrzeć, wszyscy to przeszli, przechodzą, a Ci którzy jeszcze tego nie doświadczyli, zapewne w niedalekiej przyszłości to przejdą. Dziwne mam te skojarzenia, wiem xD A, i wbrew pozorom, bez aluzji proszę ;)