Chorwacki aniołek się załapał. :)
Po tej Wigilii koła misyjnego mam taki zarąbisty nastrój, że mnie nosi!
Przekonałam się, że Wielki Dzieciak jest jeszcze bardziej nieogarnięty niż myślałam.
Pośpiewaliśmy, powygłupialiśmy się, było super. ;)
Wpadałam w świąteczny klimacik.
Ciekawe jak Dzieciak zareaguje na liścik od Mikołaja. :D
Liścik? Jaki liścik? Ja, Eliza i Natka nic nie wiemy...
-Tylko proboszcza nie spalcie.
- Jakaż to by była wielka strata. <i tu rozwala mnie to, że powiedziałam to na głos>
Mam nadzieję, że się jeszcze z kimś spotkam przed Wigilią. :)
A no właśnie! Ferie! Będziemy wszyscy z nowu na sobie leżeć!
Hahahaha, kocham jak się na siebie kładziemy! <3 :'D
Oby był tylko w Karpaczu śnieg, bo Wielki Dzieciak musi spełnić groźbę natarcia! <3
Nie mogę się doczekać! <3
Kocham być przytulana. Jeszcze bardziej z zaskoczenia... <3
"Przyjaciela kochamy jako tego, dla kogo czegoś pragniemy; w taki sam sposób człowiek kocha też siebie."
~św. Tomasz z Akwinu