Wiem... Siadłaś teraz przy oknie
I patrzysz...
Kasztan pożółkły przed Twym oknem stoi
I liście roni... jesienne liście...
Deszcz kropi... kasztan moknie,
Wiem: siadłaś teraz przy oknie,
Jesienią Ci się w dobrych oczach smutki,
Te twoje smutki: dziwne... przypomniane...
Lecą, lecą z kasztanu liście,
Powiędłe, obłąkane,
Szelestnie naziem się kładą,
Żałobnie... złociście...
- A może świeci słońce?
frag. Przy oknie J. Tuwima
PS: Przepraszam za krzywy kadr.