Za 43 dni moje urodziny,i niby skończę te 18 lat i niby będę miała większe przywileję, ale jakoś nie czuję tej mocy, mogłam by teraz zatrzymać czas i mieć te 17 lat przez cały okres życia, bo to co się działo przez ostatnie miesiące mojego życia,hmm śmiało mogę powiedzieć, że są to najpiękniejsze chwile jakie przeżyłam..
Narazie są małe plany, mam nadzieję, że się realizują, bo w sumie mało czasu się już zostało, ale przy pomocy pewnych osób na pewno dam radę ;* Uwielbiam, rozmyślać, snuć plany, układać to sobie w głowie, wyobrażać, rozrysowywać ..a potem patrzeć na końcowy efekt.
Wczoraj byłam na sankach z Shaki i Brokiem, mogłam by tak beztrosko spędzać czas codziennie, ciesząć się jak 5 latek ze zwykłego zjazdu z górki, na zwykłym kawałku plastiku ;))
Do domku też coraz bliżej, o tak jaraam,się tym coraz bardziej, możemy jechać na największe wypizdowo na końcu świata, ale liczy się to,że jedziemy razem, w końcu.. ^^
ej, wiesz co? dzieje się magia ...
"Czy nie czujesz, że jakoś tak, do siebie bliżej nam, jakoś tak ..."