A więc losowanie, losowanie, losowanie.. Jakoś tak mało emocji w tych grupach... Mam nadzieję, że się mylę co do tego.. Barcelona? Ciekawe potyczki, ale jakoś sądzę, że ubiegłoroczna faza grupowa była ciekawsza, a zwłaszcza grupa śmierci, bo jeśli chodzi o sezon 2013-2014 nie widzę takiej hmmm... Mimo to nie mogę się doczekać :>!
Dzisiaj wyjeżdżam, wracam w niedzielę, ale chyba zabiorę lapka więc będę na bieżąco :D poza tym Chelsea-Bayern ehhhh dwa znienawidzone kluby, ale mimo wszystko jestem za Londyńczykami!