życie wypadło mi po raz kolejny z rąk
WIEM CO ROBIE ŹLE ale NIE ZAWSZE MAM SIŁY BY TRZYMAĆ JE ZA ROGI
jutro mozliwe iz moje życie zacznie się zmieniać, chyba potrzebuje profesjonalnej pomocy i rady
czuje ze powinnam to zrobić dla samej siebie
***
źle zrobilam ostatnio choć moje przeczucie mnie ostrzegało - to dobra nauka zeby zawsze postępować z tym co czujemy, a ja czuje ze dużo musze jeszcze zrobić by naprawde być szczęśliwym
chce cieszyć sie każdego dnia z małych rzeczy, cieszyć się ze pije pyszną kawe z moim ulubionym kubku, ze moge w srodku dnia pozwolić sobie na 2godzinną relaksującą kompiel, ze mama zrobi moj ulubiony obiad albo zabierze mnie na moja ulubioną pizze
ostatnio chyba zgubiłam te "okulary " ktore kiedy pozwalaly mi to dostrzegać i sie z tego cieszyc
dobrze ze jest jeszcze moja psiapsi ktora wyrywa mnie z tego dna bo chyba czuje się samotna
i choć ostatnio cieszyłam sie na wizyty, telefony i sms z K. to dzisiaj się obudziłam i jakoś nie ciesze się jak mysz do sera, po naszym w sumie miłym spotkaniu..
wlasciwie to chyba nawet nie chce mi sie o tym myslec a tym bardziej pisac tu o tym wszystkim.
Mysle ze to odpowiednia pora na herbatke i polskiego rocka