ZJEBAŁEM !!
Znaczy moze nie tak bardzo, ale nie wziałem oczywiscie jedzenia wyliczonego tak krzetnie co do ostatniego ziarna zurawiny.
Więc bilans na dzis
śniadanie : 57 malin, 8 jezyn + zielona herbata + kawa z 3 słodzikami = 110,06 kcal
obiad/kolacja = heineken ( :((( ) nawet nie chce myslec, ile on miał
Myslicie, ze uznac ten dzien za nieudany ? Bo chyba przekroczyłem 300 kcal , przez to piwo.
Ale mówi się, że płynne kalorie są inne i wogóle pól lodzi przeszedlem ze skrzypcami i innymi ciezarami.
I jestem za łatwy -.-
ale pojezdze na rowerku 30 minut jeszcze.
Co mam zrobic ? Bo to 3 dzien ABC, a nie wiem co dalej, przez to piwo....
a dzis mielismy koncert z orkiestra i gralismy jakies smieszne utworki dla gromadki dzieci <3
a nuty zwiewały nam prawie przez wiatr ;)
i rozdawali paczki i sie nie skusiłem < 3
A i postanowiłem, ze na tej ABC jesli bede jadł do 300 kcal, to nie bede jezdził na rowerku
a jak wiecej niz 300 to bede