Tak więc pobudka o 9 potem rowerem do Karoliny i poranna kawa.
Następnie powrót do domu i snucie się z miejsca na miejsce...
Zastanawiam się nad sobą.
Wkurwia mnie ten kompletny brak planów.
Wolałabym mniej więcej już wiedzieć co chcę robić ale nieee... bo po co;/
Tak więc obecnie siedzę i mam zamiar zacząć czytać "Moje życie z Bobem Marleyem"
Iście wyjebiście.
http://www.youtube.com/watch?v=ROv-YzThyBw
Zajebiste...